Mój pierwszy raz z tym ogromnym kutasem. Mała niespodzianka na koniec
1,114 90%
t jest duży, gruby i niezaprzeczalny, rodzaj obecności, która sprawia, że moje ciało otwiera się i topnieje. Moment, w którym mnie wypełnia, uczucie zalewa mnie jak ciepła elektryczność, docierając do miejsc, których nie wiedziałem, może spalić się z przyjemnością. Każdy powolny ruch kradnie kolejny oddech, kolejną myśl, aż jestem niczym innym, jak potrzebą i drżącym pragnieniem. Przyjemność nie kończy, buduje, pogłębia, wyprzedza mnie w falach tak silnych, że punkt kulminacyjny następuje po punkcie kulminacyjnym, a ja pozostaje potrząsać, zagubiony w tym, chcąc więcej.